wtorek, 21 lipca 2020

Nawyki cz.2

Zgodnie z obietnicą dziś więcej o nawykach 😊 Ale po co w ogóle ten temat? Bo jest ciekawy i dotyczy nas wszystkich 😃 Poszperałam trochę w Internecie i znalazłam "Krainę nawyków", ciekawe miejsce...
Co to jest nawyk?

"Nawyk, to zachowanie, które wykonujemy automatycznie po wystąpieniu jakiegoś bodźca. Czynność wykonywana raz w miesiącu, też może być nawykiem. Żeby dane zachowanie stało się nawykiem potrzeba wielu powtórzeń. Można jednocześnie wyrabiać kilka nawyków. Nie da się usunąć starego nawyku, można go nadpisać nowym. Nawyk to wyzwalacz, zachowanie, nagroda. Nawykowe zachowanie łatwo można przełamać" - tak twierdzi Andrzej Bernardyn trener biznesu i polski ekspert od rozwijania nawyków. Dowiedziałam się też, że jeśli do danej czynności musisz się zmuszać, przekonywać, to nie jest to nawyk tylko zwyczaj...

Wczorajsze spotkanie z Justyną właśnie w tym temacie, znów bardzo pozytywne😊 Dowiedziałam się ciekawych rzeczy, a właściwie to chyba sobie je uświadomiłam, bo zawsze o nich wiedziałam 😏 Mamy nawyki 😊 Każdy ma 😂 Jak tak sobie pomyślałam, to mamy ich całkiem sporo. Na przykład ubieranie się, jedzenie śniadania, mycie zębów... Moimi codziennymi nawykami są te już wymienione, ale też na przykład: makijaż 😊, wpisy na blogu 😊, podlewanie "towarzystwa balkonowego" 😊 Jest ich jeszcze kilka 😊 A w myśl tego, co napisał Andrzej mam też sporo zwyczajów, które mogą stać się nawykami. To na przykład codzienna "porcja" ćwiczeń, pisanie książki, weekendowe i nie tylko spacery z naszą psicą itd.





Fajnie byłoby żeby były to już moje nawyki, ale chyba jeszcze trzeba nad tym popracować 😃No i tutaj wpisuje się to, co zacytowała wczoraj Justyna (tekst obok zdjęcia)


No właśnie... I podczas wczorajszego spotkania dowiedziałam się, że do doskonałości dojść można dzięki systematycznej pracy 💪. Wcale na początku nie muszą to być jakieś super osiągnięcia jak na przykład przebiegnięcie maratonu 😉 To może być codzienny 10 minutowy trening, ale powtarzany systematycznie stanie się nawykiem. Ciało samo będzie się domagało tej porcji ruchu, a może z czasem większej? I nie dotyczy to tylko sportu, ale też na przykład zdrowego odżywiania, czy systematyczności na przykład w pisaniu książki (jeśli ktoś ma taką potrzebę 😉). Dowiedziałam się, a raczej upewniłam w tym, że każdy nowy nawyk wymaga na początku wyrzeczeń. Pytanie na ile jestem teraz gotowa żeby podejmować nowe wyzwania? No może małymi kroczkami?Dziś oprócz porządku w szafie, znalazłam czas na lekturę książki polecanej przez Justynę 😏
Zapowiada się interesująco 😊
Udał się dziś zrobić dwukilometrowy spacer 😊 Teraz może jakiś film...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz