Był taki czas, gdy można było "Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet ", no może nie zupełnie byle jakiego i bilety trzeba było kupić. Ale pojechać tam, gdzie miało się ochotę, to już owszem, można było...
Na zdjęciach taki właśnie spontaniczny, jak do tej pory jedyny wypad z córcią 😏. Pogoda dopisała, był to super pomysł, może kiedyś uda się jeszcze powtórzyć ???
Taki Toruń 😀
Ulubiona kawiarenka na Starówce 😍
Zdjęcie w wykonaniu Zuzy 😀
Dziura w murze a z drugiej strony widok na Wisłę 😊
A tu Filuś, wiernie czeka na swojego pana 😉, głaskany z każdej strony...
Było gorąco, dla ochłody chwila przy fontannie na Starówce.
Bardzo interesujące miejsce, kto będzie w Toruniu, to warto odwiedzić. Zaskakująco 😎
Takim cadillakiem można zwiedzać miasto, my pieszo 😊
Byłyśmy też w Muzeum Piernika, kupione oczywiście smakołyki, którymi obdarowałyśmy po powrocie 😊
Oczywiście Planetarium i piękny pokaz zaliczyłyśmy. Można tam było oprócz podziwiana pięknego nieboskłonu odpocząć przed upałem w klimatyzowanej sali 😉
Toruń bez pierogów, to nie Toruń 😏
Było bardzo, bardzo, bardzo gorąco i pogoda w drodze powrotnej postanowiła spłatać nam figla 😠...
Całe szczęście powrót do domu już nie pociągiem 😊, miałyśmy miłą niespodziankę KTOŚ po nas przyjechał 😍
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz