piątek, 15 maja 2020

Wspomnienia cz.6

A może by tak w góry???
Byłam tam "służbowo" 😏,  a chciałabym kiedyś być prywatnie. Myślę, że jeszcze się uda zobaczyć i przeżyć ponownie ten zachwyt nad pięknymi widokami 😀

 To widoki w drodze i po przyjeździe...
Taki domek wśród lasów na polanie 😊


i to niebo, które zwiastuje noc lub deszcz 😉

 Kolejny dzień.
Już jest pięknie 😃, te widoki...

 Góry Stołowe 😏






Skały, skały, skały, robią wrażenie 😀


 Wąskie przejścia, szczeliny

 Już trochę wyżej i znów rzut oka z góry. Jak tu pięknie 😮!

 Niebo też jakby inne niż u nas, wyraźniejsze?

 Z autokaru też pięknie 😄

 W drodze na Szczeliniec 😊nie było łatwo, schody prawie mnie pokonały 😔, wtajemniczeni wiedzą jak było...

 Warto było to zrobić dla siebie i dla tych widoków 😀

 Jak dobrze, że pokonałam, to co wydawało się nie do pokonania i, że jednak podjęłam słuszną decyzję wspinaczkową 😏

 Coraz wyżej i coraz piękniej 😇

 Wąsko, coraz węziej 😉 Całe szczęście nikt się nie zaklinował 😏

 Ostrożnie, bo stromo 😄

Widok zapierający dech w piersiach 😌







Takie to oto wspominania z czasów tzw. "Zielonych Szkół" z niezapomnianą ekipą i dzieciakami, które dawały radę nawet, gdy było na prawdę ciężko 😊...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz