czwartek, 4 czerwca 2020

W pracy


Byłam dziś w pracy, po trzech miesiącach pierwszy raz i na razie to tyle. Weszłam z koleżanką do klasy, a tam wczesna wiosna z krokusami i przebiśniegami na gazetce... Jakoś tak dziwnie, widać, że coś się stało, trochę tak jakby wszyscy nagle uciekli i nie wrócili 😕 Poszłyśmy odbierać od Rodziców podręczniki, miejsce wyznaczone przy bocznym, sportowym wejściu, tak żeby nie było kontaktu z nikim poza nami. Oczywiście bezpieczna odległość, maseczki, rękawiczki, każdy Rodzic ze swoim długopisem. Niby miłe spotkania, ale jakieś takie inne. Dzieci tęsknią, ale może już nie tak bardzo, jak na początku, wszyscy jakoś się zorganizowali i pracują w swoim tempie. Usłyszałam dziś, że dzieci się bardzo usamodzielniły, niektóre jeszcze chętnie, inne mniej chętnie pracują. Te, które przyszły się przywitać urosły przez te miesiące, jednak kontakt on-line nie oddaje rzeczywistości 😏Niektórzy Rodzice chętni do rozmów, inni nie chcąc przeszkadzać, podchodzą oddają książki i szybko znikają. Wszyscy przyszli, książki poddane kwarantannie na 3 dni, a później trafią "pod skrzydła" pani w bibliotece.



Wszystko zapakowane, opisane czeka w klasie na dalszy rozwój wydarzeń 😏









W przerwie, którą miałyśmy postanowiłyśmy pierwszy raz po trzech miesiącach iść razem coś zjeść. Wybór padł na knajpkę, w której można zjeść coś ala obiad i napić się kawy. Tak było przed epidemią, a jakież było nasze zdziwienie kiedy okazało się, że kawa i owszem a poza tym śniadanie w postaci kanapek, słodkie i kawa.
No ale coś "na szybko" trzeba było zjeść, no to wybór "padł" na  bruschette...



Pyszną kawę jak zawsze i coś do niej...
Koleżanka wybrała tartę bananową, a ja z racji niejedzenia bananów deser, w którym niestety pojawiła się "nuta" bananowa 😕...

Potem powrót "pod szkołę" i ciąg dalszy odbierania książek i rozmów z Rodzicami 😊, kolejne spotkania z dziećmi... Pytania co z zakończeniem roku?, co od września? Podziękowania, życzenia zdrowia i nadzieja na spotkanie 26 czerwca...
Potem spotkanie "korepetycyjne" 😉, zobaczymy czy z ciągiem dalszym...
Wróciłam zmęczona, ale zadowolona z takiego innego dnia 😀

Wieczorny relaks z książką i opiekunką w postaci Figi 😉



Chwila muzyki, kolejny odcinek serialu i czas spać 😄

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz