Nie ukrywam, że był stres 😕 Lot nie był długi, no ale jak na pierwszy raz wystarczający 😏
Leciałam do Londynu, a dalej jechałam do Oxfordu - wyjazd - "wylot" służbowy...
Nie było łatwo, ale za daleko od domu żeby móc uciec 😭
W Oxfordzie miałyśmy czas żeby pozwiedzać i to było podczas tego wyjazdu bardzo miłe 😊
Ruszyłyśmy szlakiem Harry'ego Pottera 😮. Najpierw słynna Bodleian Libary, a we filmie Biblioteka Hogwartu (tam nie wolno robić zdjęć 😒). Później Divinity School, średniowieczny budynek, który w filmie był skrzydłem szpitalnym. No i oczywiście Christ Church, a dokładniej Gerat Hall (zdjęcie powyżej), czyli czarodziejska Wielka Sala.
Ważnym miejscem był też dzieciniec 😊
Udało się nam również zwiedzić Keble College - jedną ze starszych uczelni wyższych w Oxfordzie, a tam podziwiać wystawę szkieletów dinozaurów i innych potwornych stworów 😲
Z Oxfordu wybrałyśmy się na wycieczkę do Londynu 😃
No i z bliska i z daleka słynny Tower Bridge 😊
Był też Westminster Bridge...
i Buckingham Palace z pięknymi ogrodami 😍
W Oxfordzie za to Ogród Botaniczny zupełnie inny 😲, wszystko rośnie zupełnie swobodnie 😂
Spacery klimatycznymi uliczkami...
Odwiedziłyśmy też targowisko - tam stoiska, to małe sklepiki jeden obok drugiego a kupić tu można dosłownie wszystko 😲
Po wyjściu kolejna piękna budowla, czyli jeszcze jeden uniwersytet, których w Oxfordzie nie brakuje 😉
Pyszne lody 😋
i lampka oxfordzkiego białego wina 😂
Wyjazd niezapomniany pod wieloma względami: pierwszy w życiu podwójny lot samolotem (bo trzeba było wrócić), pierwsze zderzenie z "żywym" językiem angielskim (rozumieć rozumiałam i to byłoby na tyle), wspaniałe towarzystwo, dzięki któremu przeżyłam - dziękuję Aga, Marta i Kasia 😍
Muszę jednak wspomnieć, że cały pobyt związany był z lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi, ponieważ kilka dni przed lotem złamałam kość ogonową - nie życzę największemu wrogowi (ale mam nadzieję, że takich nie mam) 😉
Ot i wyjazd służbowy do Anglii 😃
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz