wtorek, 7 lipca 2020

Wspomnienia cz.11


Czas pędzi nieubłaganie. Pięć lat temu po raz pierwszy leciałam samolotem 😊
Nie ukrywam, że był stres 😕 Lot nie był długi, no ale jak na pierwszy raz wystarczający 😏
Leciałam do Londynu, a dalej jechałam do Oxfordu - wyjazd - "wylot" służbowy...
Nie było łatwo, ale za daleko od domu żeby móc uciec  😭





W Oxfordzie miałyśmy czas żeby pozwiedzać i to było podczas tego wyjazdu bardzo miłe 😊
Ruszyłyśmy szlakiem Harry'ego Pottera 😮. Najpierw słynna Bodleian Libary, a we filmie Biblioteka Hogwartu (tam nie wolno robić zdjęć 😒). Później Divinity School, średniowieczny budynek, który w filmie był skrzydłem szpitalnym. No i oczywiście Christ Church, a dokładniej Gerat Hall (zdjęcie powyżej), czyli czarodziejska Wielka Sala.


Ważnym miejscem był też dzieciniec  😊



Udało się nam również zwiedzić Keble College - jedną ze starszych uczelni wyższych w Oxfordzie, a tam podziwiać wystawę szkieletów dinozaurów i innych potwornych stworów 😲


 Z Oxfordu wybrałyśmy się na wycieczkę do Londynu  😃







No i z bliska i z daleka słynny Tower Bridge 😊



Był też Westminster Bridge...







i Buckingham Palace z pięknymi ogrodami 😍


W Oxfordzie za to Ogród Botaniczny zupełnie inny 😲, wszystko rośnie zupełnie swobodnie 😂




Spacery klimatycznymi uliczkami...





Odwiedziłyśmy też targowisko - tam stoiska, to małe sklepiki jeden obok drugiego a kupić tu można dosłownie wszystko 😲


 Po wyjściu kolejna piękna budowla, czyli jeszcze jeden uniwersytet, których w Oxfordzie nie brakuje 😉



Pyszne lody 😋





i lampka oxfordzkiego białego wina 😂

Wyjazd niezapomniany pod wieloma względami: pierwszy w życiu podwójny lot samolotem (bo trzeba było wrócić), pierwsze zderzenie z "żywym" językiem angielskim (rozumieć rozumiałam i to byłoby na tyle), wspaniałe towarzystwo, dzięki któremu przeżyłam -  dziękuję Aga, Marta i Kasia 😍
Muszę jednak wspomnieć, że cały pobyt związany był z lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi, ponieważ kilka dni przed lotem złamałam kość ogonową - nie życzę największemu wrogowi (ale mam nadzieję, że takich nie mam) 😉
Ot  i wyjazd służbowy do Anglii 😃

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz