piątek, 27 listopada 2020

Ciekawie

Wczesna pobudka, bo dzień zadaniowy 😊 Spacer z Figą skoro świt i miłe rozczarowanie, bo było cieplutko, ptaszki śpiewały, jakby trochę wiosna.

Dziś na lekcjach o Adasiu 😉, ups, to znaczy o Adamie Mickiewiczu. Tematy ostatnio bardzo poważne.

Były też zadania z matematyki, takie trochę przypomnienie tego co już było...


Takie to były dziś lekcje... Potem posprzątane, wyprane, ogarnięte w domu i mamy weekend 😀, no prawie...

A tym czasem za oknami...



Stał sobie już bardzo, bardzo długo. Nie miał już powietrza w kołach, chyba wszyscy o nim zapomnieli i miła niespodzianka. Na reszcie ktoś się nim zajął i zabrał gdzieś 😏

Kolejny spacer z Figą już później, miałyśmy odprowadzić córcię na autobus, ale to w stronę "zakazaną", czyli w stronę weterynarza, tak więc się nie udało 😕 Poszłyśmy dookoła i udało się jeszcze "złapać" Ją na przystanku. Wracając zobaczyłyśmy taki piękny jesienny obrazek 😊

 Zaczęłam czytać kupioną już dość dawno książkę, bo usłyszałam dziś, że za bardzo się wszystkim przejmuję...


 ...zobaczymy czego się dowiem. Będę zdawała relacje na bieżąco 😃

Wczoraj suszone, a dziś już ozdabiają mieszkanie 😍

Ważne, to mieć dobry pomysł i trochę chęci 😊

A na dobranoc i podsumowanie dnia...

... czyli nie martwmy się, ale pozostańmy wrażliwi 😍


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz