Sobota, dzień wolny, pobudka bez budzika 😀 To znaczy obudziła nas o 3:00 Figa, pan poszedł z nią na siku, a potem mnie o 8:30. Bo kto to widział tak długo spać? 😂
Na żywopłocie już pączki. Idzie wiosna 😍
Pojechaliśmy na zakupy, nawet zrobione nie tylko spożywcze 😊 Kupione dwie koszule i dwie bluzki. Obiad zamówiliśmy, dziś sałatka, pycha 😋
Potem kawa i ostatni dzień rekolekcji. Dziś ciąg dalszy o miłości. Dziś wzajemnej. Bardzo ciekawe nauki, rozważania, dużo zostanie w głowach. Był też czas na rozmowę, śmiech, wspólny śpiew, wspomnienia. Takie oto trzy dni z miłością 💗
I na dobranoc:
To prawda, ale chyba teraz mam i niech tak pozostanie 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz