czwartek, 26 marca 2020

Taki sobie dzień

Dzień jak co dzień ostatnimi czasy, a jednak inny...
Same "niespodzianki" miłe i mniej miłe...
Rano zakupy (takie większe, też dla Rodziców), bo mało ludzi w sklepie, więc szybko i powrót do domu, a tu pierwsza dziś niespodzianka - auto odmówiło współpracy. "Złośliwość rzeczy martwych" jak mówiła moja Babcia... Pomoc nadjechała szybko w postaci niezawodnego Brachola ;-). No cóż, prądu zabrakło, akumulator "wyjechany" do zera, no to nie chciał jechać - niby jasna sprawa :-(. Całe szczęście udało się szybko uruchomić. Zakupy zawiezione, kawa wypita, kilka chwil na porozmawianie z "zamkniętymi" członkami rodziny (patrz - moi Rodzice) i powrót do domu. Jakiś szybki obiad, dziś kaszotto grzybowe - pycha :-).
Po południu milsza niespodzianka - pierwsze łączenie video chat udane :-). Zgłosiło się 19 moich uczniów, porozmawialiśmy, było bardzo sympatycznie, faktycznie tęsknią...










Taki oto dzień jak co dzień, a jednak inny ;-)
Znalezione przed chwilą i takie miłe...


Spokojnej nocki :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz