Mimo, pomimo i wbrew...
Rusałka została obeszła, obszedła, obejdnięta 😂? W każdym razie obeszłyśmy Rusałkę.
Po dwóch miesiącach po raz pierwszy spotkanie. Z zachowaniem jako takiego dystansu, na świeżym powietrzu 😃. Pogoda ładna, temperatura wiosenna, nic tylko korzystać.
Piękna zieleń
nawet chwilami puste alejki 😏
No i Rusałka, spokojna, z kaczkami i
i z czystą wodą
I znów jakieś kaczuchy zajęte zajadaniem 😊
Pływają sobie spokojnie, im koronki nie straszne 😂
Uspokajająca zieleń, jakiś mostek...
Cała masa rowerzystów...
A tutaj bobry zbudowały sobie żeremie, miały ciszę, to zadziałały 😉
Jakiś karmnik mijany po drodze, zwalone drzewo...
i takie rosnące przy drodze 😃
Była kawa w drodze 😏
Później lemoniada 😀
Sałatka i pizza, to już bardziej stacjonarnie 😂
Bo: "Takich dwóch, jak nas trzech, to nie ma ani jednego", to z Kubusia Puchatka, a ja musiałabym napisać: Takich dwóch, jak my trzy, to nie ma ani jednej 😂 Super popołudnie, cieszę się, że spotkanie doszło do skutku 😄 Dzięki dziewczyny 😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz