poniedziałek, 4 maja 2020

Wspomnienia cz.3

 Początek ferii zimowych. Jesteśmy w drodze do miejsca, które udało mi się już kiedyś odwiedzić, obecnie oglądać w serialu telewizyjnym. Nadal czuję niedosyt...






Kazimierz Dolny - małe, klimatyczne miasteczko w woj. lubelskim nad Wisłą. Jest tam wiele atrakcji, które koniecznie trzeba zobaczyć. Nam pogoda nie dopisała, było bardzo zimno, a i czasu niewiele, bo my tylko przejazdem...

 Nocleg znaleźliśmy w pensjonacie, niedaleko Starówki. Dość ciekawe, zaskakujące miejsce 😏. Obsługa dba o zdrowie swoich gości - kawy po 20:00 nie uświadczysz 😂. Ogólne wrażenie pozytywne, liczy się towarzystwo 😀
Wieczorny spacer.
Jest klimatycznie, artystycznie 😊. Zza okna wyglądają do nas pędzle jakiegoś malarza, a jest ich tutaj na pewno wielu...

 Był to czas poświąteczny, dlatego na Starówce wciąż jeszcze rozbłyskiwały piękne iluminacje.

 Od rana Kazimierz okazał się pełnym uroku miasteczkiem 😊
Te uliczki...









sklepiki...

 kawiarenki...

 Miejsce, w którym można kupić chyba wszystko 😂 Od ręczników, przez świece, dżemy, ciasteczka, cukierki, doniczki, książki, aż po nalewki 😊 i wiele innych wspaniałości.





Najpyszniejsza kawa w mieście:


 Ciastko z kogutem - symbolem Kazimierza 😊...











I drzwi... Dokąd prowadzą? To moja słodka tajemnica 😂


 Było tam też takie okno z latarenkami 😊











No i my znów w drodze... Jeszcze trochę i byliśmy u celu 😊



 Znów piękna Starówka, tym razem to Zamość 😃
Kolorowe zabudowania, strzelisty Ratusz, piękne słońce, trochę wspomnień z czerwca 😀

 Drzwi, tym razem prowadzące do kawiarni i restauracji na Starówce 😀

 Taki klimat, dużo ciekawych bibelotów,






szarlotka...

 wszechobecne anioły...











jakiś porzucony rower...


 Spacer uliczkami, rodzinne rozmowy...











Pamiątkowe zdjęcie na schodach...


 Jeszcze widok na Rynek i chęć zapamiętania na jak najdłużej, jak najwięcej 😊
 Wschód słońca w Nieliszu, miły pobyt u rodziny i to ostatni raz kiedy się widzieliśmy. Teraz przez koronki nie doszedł do skutku ich przyjazd do nas... Czekamy 😊😏









W drodze do domu jeszcze kawa...


najlepsza na świecie 😊, zrobiona przez naszego Kubę ...
 I wracamy...


Jeszcze na pewno wiele spotkań przed nami, dziś pozostają wspomnienia, rozmowy telefoniczne, obserwowanie, czytanie wpisów Agaty i Kuby, oglądanie i słuchanie pouczających rzeczy na You Tube 👍... Na razie musi nam to wystarczyć, ale to jeszcze chwila, będzie dobrze i znów się spotkamy 😍

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz