W drodze do Milicza zatrzymaliśmy się na moment w miejscu, gdzie mój Szymon spędzał wakacje jako mały chłopiec 😀
Zachwyciła mnie ta skrzynka na listy 😊
Oczywiście sporo się tam zmieniło, ale jakieś wspomnienia pozostały.
Dojechaliśmy na miejsce i naszym oczom ukazały się stawy hodowlane, są tutaj między innymi najlepsze karpie pod słońcem 😀
Ale oprócz ryb spotkać też można całkiem zadziorne ssaki 😂
Na terenie ośrodka jest stara chata, gdzie można przypomnieć sobie, lub na własne oczy zobaczyć, jak kiedyś żyli ludzie...
jak mieszkali, jakich narzędzi używali, jakie mieli ogrzewanie 😏
Widzieliśmy też "płuczkę", czyli miejsce, gdzie trafiają odłowione ryby i są płukane ze szlamu.
Na terenie znajduje się też ścieżka sensoryczna,
można po niej przejść, jeśli kto odważny 😂
Odczucia dotykowe zapewne ekstremalne 😃
Oprócz tego jest też ścieżka muzyczna 😊
Jest też miejsce relaksu 😌
Pomosty do spacerowania 😊
A to nasz hotel 😏
Wokół ciągną się stawy, jest ich ponad 280, a wszystko to na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Baryczy.
Przepiękna przyroda 😊, cisza, słychać tylko ptaki, których jest tutaj sporo.
Zachód słońca zachwycający 😍
Jeszcze kiedyś tutaj wrócimy 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz