sobota, 8 sierpnia 2020

W sobotę

Gorąco, gorąco , gorąco...😎😨🌞 Od rana joga, no nie powiem, od rana już było ciepło 😓, ale dałam radę 😇 Potem zakupy, a potem...

Nowy kościół, wszystko już przygotowane w oczekiwaniu na "Młodych" 💕


Piękne sklepienie, malunki w formie witraży w każdym oknie, aż do samej góry. Większe malunki przedstawiają m.in. nawrócenie, miłosierdzie, modlitwę, zawierzenie, cierpienie. Wszystkie bardzo kolorowe, nadają klimat 😊

A w salce za kościołem urocze druhny podczas próby 😀 

Tutaj już uroczystość 😀 Państwo Młodzi 😍


My gdzieś tam za mikrofonami robiąc tło dla pięknej uroczystości 😊

Miło było powspominać te czasy kiedy to ślub, za ślubem i śpiewanie, za śpiewaniem  😃 Teraz to już śluby kolejnego pokolenia 😮 Ale my dajemy radę 😂 Młodym dużo szczęścia 💕


A wieczorem poszliśmy "W stronę słońca, aż po horyzontu kres...", no prawie 😉




Nasza Figa akrobatka 😂

Ona uwielbia wszystkie "wyżki" jak powiedziała by Babcia 😁

Piękne okoliczności przyrody, ale duszno strasznie, więc czas do domu 😃


Dziś Figa zajmuje moje miejsce 😂





Może teraz uda się chwilę posiedzieć na balkonie 😊

Wiadomość z ostatniej chwili 😃


Będzie śniadanie 😂😃😄

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz