czwartek, 17 września 2020

Coś chłodniej...

 Mimo tego, że dziś chłodniej, to jednak pierwsza lekcja na dworze 😀


Dzieciaki a szczególnie chłopacy szczęśliwi, bo można z piłką ⚽. Dziewczyny bawią się w ruchowe zadania, które trzeba wykonywać na polecenie 😊




Potem "okienko" i wizyta w "Zagrodniczej", jakieś małe zakupy.


Takie ładne miejsce powstało niedaleko mojej szkoły/pracy 😃

W międzyczasie telefoniczna rozmowa z córcią 😍 dzieje się, dzieje 😏




Zaraz po pracy wizyta u fizjoterapeutki p. Asi 😊



 

Jak zwykle nie obyło się bez "ała", "auć" i "ja pierniczę" 😂

Bolały plecy i szyja, tam się działo - igiełki i intensywny masaż, a że śródstopie się też odezwało, to jestem "wystrojona" na różowo 😃 Buty trzeba by zmienić na mniej "ciapowate", czyli nie na zupełnie płaskim obcasie i z wkładką...


Robi się ciemno i chłodno, jakoś tak nie chce się w ogóle ruszać, a tu pierwsza próba naszego śpiewania. Mają być nowe utwory i pierwsze "próbowe" spotkanie po ponad półrocznej przerwie 😃 No to lecimy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz