czwartek, 3 września 2020

Taki dzień...

 



 

Taki tam dzień...
Jakby bardziej jesienny niż poprzednie...
Szaro, buro i ponuro...
Ale w końcu wyszło słońce...
Zawsze po deszczu w końcu wychodzi słońce...

Czasem jest taki dzień, że nie wiadomo o czym pisać, taki zwyczajny, nic się nie działo, albo nic kluczowego. W pracy gdyby nie maseczki, to prawie normalnie 😏😷, dzieciaki już raczej nie mogą wysiedzieć na swoich miejscach, ale ja też nie 😂Pracowicie, bardzo pozytywnie, cieszy mnie to, fajna ta praca i te dzieciaki.

Ale nie sama pracą...więc poprasowałam, zrobiłam obiad, poszłam z Figą na spacer, wpadliśmy na chwilę do Pestki.
Potem dwa odcinki nowego serialu: „Młody Wallander”- wciąga...

      

No młody detektyw całkiem, całkiem... 😊 

Córcia dzwoniła, pogadałyśmy, zmęczona po pracy jechała do domu... Ja jutro idę na cały dzień, będzie się działo 😏




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz