niedziela, 1 listopada 2020

1 listopada

"Nic w tym roku nie jest takie samo" - powiedziała moja Zuza kiedy wspominałyśmy o Święcie Zmarłych z poprzednich lat. No i fakt, bylibyśmy po odwiedzinach na cmentarzu i tradycyjnej rodzinnej kawie u Rodziców, a dziś mogło być tylko tak...


Odwiedziny były wcześniej, lampki zapalone chyba już wygasły, ale dziś symbolicznie w oknie i przy przepięknych chryzantemach na balkonie. Tak ku pamięci 💗
Na moim profilu na Facebooku opublikowałam dziś wiersz, bardzo wymowny...

"Nie stójcie nad moim grobem i nie płaczcie.
Nie ma mnie tam. Ja nie śpię.
Jestem tysiącem wiatrów, które wieją.
Jestem diamentowym blaskiem na śniegu.
Jestem światłem słonecznym na dojrzewającym zbożu.
Jestem łagodnym jesiennym deszczem,
kiedy budzicie się w porannej ciszy.
Jestem śmigłym lotem cichych ptaków.
Jestem łagodną gwiazdą , która świeci w nocy.
Nie stójcie nad moim grobem i nie płaczcie,
Nie ma mnie tam..."
[Ken Wilber]
 
I nie ważne, że cmentarze pozamykane, że jest inaczej, my wiemy swoje 😊 Nikt nam nie zabroni myśleć, czuć, być...
Ale się melancholijnie zrobiło...
Byliśmy na jesiennym, pierwszym, listopadowym spacerze. Miejsce rzadko odwiedzane, ale równie piękne jak poprzednie, a te kolory...
 





... cudna jest o tej porze przyroda 😊
A tak z "innej beczki". Już nie mam sił, ani ochoty na oglądanie Wiadomości czy innych wieści z Polski i Świata. Nic optymistycznego 😭 Wiem, że nie jest dobrze, ale cóż mogę z tym zrobić? Niewiele... Słuchać? Oglądać? Coraz bardziej się bać? Denerwować? Nie chcę! Co ma być to będzie...
Skierujmy myśli na coś miłego, może się uda na chwilę zapomnieć...
 

Może w takich okolicznościach???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz