czwartek, 7 stycznia 2021

Czwarty

Pojechałam 😊 Od rana trochę dłuższy "rozruch kręgosłupowy", ale dałam radę. W drodze wizyta w "Ciachowni" po pyszny chleb. I spotkanie przy pysznej zupie marchewkowej (mam już nawet przepis) 😋, w pięknych okolicznościach domowo - przyrodniczych.






Był też spacer w pobliskim lesie...



...trochę błotniście, chłodno. Powolutku trasa pokonana 😊



Wczoraj przeczytałam zdanie: "Zima tańczy z jesienią". Bardzo mi się spodobało i dziś zobaczyłam to na własne oczy 😍


Znalazłam i uwieczniłam też żeremie, sporo bobrów tam się pojawia.





I można tak iść, iść i iść...


Dziś też drugi dzień wyzwania "Zacznij nowy rok w dobrym stylu" z Justyną, dzień 2 - "Co daje ci zadbany wizerunek". 

Niby książki nie ocenia się po okładce, ale...no właśnie.

Czyste rzeczy (nie rozciągnięty, poplamiony dres), śniadanie, makijaż i do pracy, to moja recepta na dobry początek dnia i dobre samopoczucie 😀

A w Internecie taki tekst:

"Pewnego dnia"…

Pewnego dnia spojrzałam wstecz i zdałam sobie sprawę, że przez wiele lat próbowałam się dopasować

Być wystarczająco atrakcyjna

wystarczająco dobra

niezawodna, odpowiedzialna i dzielna.

Starałam się być najlepszą matką, przyjaciółką i żoną.

Robić karierę, ale nie zatracić serca i sumienia.

Opiekować się innymi, ale wspierać też siebie.

 Aż pewnego dnia obudziłam się zmęczona i zdałam sobie sprawę, że przeszłam przez piekło.

Bo – próbując być doskonała – straciłam zbyt wiele lat.

Bo – bycie doskonałym – jest niemożliwe

Bo – bycie w ciągłym napięciu odbiera radość życia

Wypiłam poranną kawę, pogłaskałam kota i postanowiłam PRZESTAĆ tak bardzo się starać.

WHITE HAIR

Kota nie mam, pogłaskałam psa 😊Spokojnej nocki 😍




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz