Niby zima, ale jakby wiosna. Ptaki śpiewają, jest całkiem ciepło 😊 Poranny spacer z Figą 😍
A skoro wiosna, to śniadanie też wiosenne 😂A tak poza tym, niedziela, czyli czas odpoczynku. Jestem w połowie drugiej książki Alka Rogozińskiego "Teściowe w tarapatach", dzieje się, dzieje. Pijane teściowe, pistolet w pokoju, trup w bagażniku, drugi w salonie, ucieczka przez okno prosto na wysypisko śmieci, sporo tego 😀 a co dalej? Zobaczymy.
Dziś mieliśmy gości. Przyjechał na chwilę Brachol z Julką, a potem Zuza z Szymonem. Ci pierwsi czekają na psiaka, już niebawem ich rodzina się powiększy, a młodzi, jak to Oni tryskająca optymizmem para w nowych okularach 😉
A na dobranoc:
Mądre słowa. Czasem nie słuchamy, nie myślimy, osądzamy, ale i rezygnujemy zanim jeszcze podejmiemy próbę. To do dzieła. Dziś wysłałam moją książkę do kolejnego wydawnictwa, dają sobie 3 miesiące jeśli będą zainteresowani. I wpadłam na pewien kolejny pomysł. Nie wiem tylko jak go zrealizować? Ale na pewno coś wymyślę 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz