No powiedzmy... Poranny spacer z Figą w mrozie 😊
Ona bardzo nie lubi chodzić w ubranku 😡
Zakupy, ciąg dalszy sprzątania, a choinka ostatecznie pożegnała nasz balkon 🌲Tak więc ostateczne pożegnanie świąt. Potem obiad. Pod wieczór przyjechała do nas Zuza 😊 Wracała z jogi, którą namiętnie teraz uprawia i postanowiła nas odwiedzić. Pogadaliśmy, nawet okazało się, że "łojciec" ma pojęcie na temat tworzenia stron internetowych 😲. Pogadali sobie, ja trochę jak "na tureckim kazaniu" 😂, no ale ważne, że Oni wiedzieli w czym rzecz.
W te zimowe wieczory jednak najważniejsze przytulasy 😍 To obraz naszej Figusi 😊
A na dobranoc:
Do dzieła zatem 😍
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz