środa, 27 stycznia 2021

Środek

 Jeszcze tylko czwartek, piątek i weekend 😏Czas leci... Dzieciaki w szkole pięknie pracują, dziś sprawdzian z tabliczki mnożenia, za tydzień dyktando z "ch" i "h" i obietnica pisania w zeszycie w szerokie linie. Kto nie jest nauczycielem albo uczniem, to nie zrozumie jakie to przeżycie 😂 W drugiej klasie to było przejście z pisania ołówkiem na długopis 😊

I ogólnie rzecz biorąc jest wszystko w porządku, ale gdy przychodzi uczeń i zgłasza, że boli głowa, to zapala się lampka kontrolna. Bo skoro nie przeszłam jeszcze Covid - 19, to wszystko przede mną 😕Cały czas nadzieja, że jednak ominie mnie to szerokim łukiem. 

Dziś byłam u ortopedy w sprawie biodrowej 😉 Lekarz konkretny, zbadał, zrobił dodatkowo USG i był bardzo chętny do zrobienia zastrzyku ze sterydu, ponoć miałby pomóc. Ja jednak tłumacząc dlaczego nie, odmówiłam, co spowodowało chwilę zastanowienia u lekarza. Teraz podawanie sterydów jest chyba bardzo modne, a czy pomocne? Polemizowałabym. Koniec końców, mam zapisane zabiegi. No cóż w pewnym wieku, to już tylko zabiegi, sanatorium 😂😂 

Posłuchałam LIVE o emocjach z Kasią Miller, to znów coś nowego. Pani Kasia - psycholożka mówiła bardzo ciekawe rzeczy: "Emocje to sól ziemi. To sedno naszego życia. Emocje są takie, które lubimy przeżywać, ale są też takie, których nie lubimy. A wszystkie emocje są potrzebne." "Trzeba szanować to, co czujemy." Mówiła też o asertywności, o samoświadomości, o tym czego potrzebujemy od innych w sferze emocji, uczuć. Poleca swoją książkę: "Nie bój się życia". Może warto kupić i poczytać?

I na dobranoc:

Mam takich, to wielkie szczęście 😍

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz