wtorek, 19 stycznia 2021

Zmiana

Dziś moi mili zmiana. I nie tylko chodzi o to, że napadał śnieg i ukrył nasze auta, ale temperatura chyba oszalała, z -16 st. mamy +2. Co to za huśtawka? 😃

 

Po wyjściu z domu faktycznie można było się zastanawiać gdzie ukrył się mój samochód? Dawno nie było tyle śniegu 😀


W szkole dzieciaki już od progu pytały czy pójdziemy w ramach wf na dwór. Obiecałam im, że jeśli nie będzie padał deszcz ze śniegiem (dzisiejsza prognoza), to pójdziemy. Ku ich uciesze było pochmurno, ale nie padało, słowa musiałam dotrzymać 😇Wspomnę tylko na marginesie, że nie wzięłam czapki ani rękawiczek, bo przecież jest na plusie, to po co?

Dzieciaki prześcigały się w pomysłach. Był "Śnieżkowy berek"- taki żeby zachować dystans, ale śnieg dziś sam prosił o ulepienie z niego bałwana - było ich kilka 😉



Każdy inny, a jeden z nich z założenia miał być wyższy ode mnie i...




...udało się 😀



Dzieciaki zachwycone, ja nawet nie zmarzłam, tak więc bardzo udane wyjście.

Trzeba korzystać dopóki można 😏

Potem odwiedziłam mamę, z tatą właściwie minęłam się w progu, bo leciałam już do domu z założeniem spaceru z Figą i zrobieniem obiadu, a i jeszcze odebraniem przesyłki, którą kurier grzecznościowo zostawił u fotografa. Po powrocie do domu okazało się, że Figa jest po spacerze, ale resztę ogarnęłam. 

Co do zmian, to jeszcze może taka mała.



Dopiero stał tam stroik świąteczny, a teraz 😊, czyżby powiew wiosny? Oj chciałoby się...




A na dobranoc:

Staram się jak mogę 😍

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz