czwartek, 18 lutego 2021

Weny brak

 To może dlatego, że jakiś podświadomy stres zżera wenę? Jednak chcę czy nie, wieści poszczepionkowe krążą i chcę, czy nie chcę jakoś na mnie wpływają. Moi Rodzice są po pierwszym szczepieniu i wszystko jest u nich ok. Ufff, całe szczęście 😊No a ja do  soboty muszę poczekać i staram się myśleć optymistycznie i jakoś się nie daje. No co ma być, to będzie, najwyżej niedziela "w plecy", ale ma być ładna pogoda, to na spacer można by pójść...

 Dziś intensywna praca "po lekcjach" 😉 ale jednak związana z pracą. Nasze szkolne"drzwi otwarte on line" w przygotowaniu. Jestem koordynatorem tego przedsięwzięcia, więc nie ukrywam, że chcę aby wszystko wyszło. Najważniejsze, gdy można liczyć na współpracę zespołową i okazuje się, że można. Cieszę się, duża sprawa i mam poczucie, że razem damy radę 😊


Ponieważ wiedziałam, że będę zajęta, to obiad kupiłam w naszej szkolnej stołówce. Cena 12 zł z opakowaniem, jedzenia nie do przejedzenia i jakie dobre 😋

W mojej klasie zrobiliśmy challenge (wyzwanie) polegające na cichym spędzaniu przerwy. Za każde 5 minut bez krzyków dodawaliśmy kolejne 5. Przerwa trwała 20 minut i wszyscy odpoczęli jak nigdy dotąd. Wyzwanie zaliczone 😊 A na zdjęciu obok efekt spędzonej inaczej niż zawsze przerwy (a, że zakradł się błąd... trudno 😏) Było mi bardzo miło 😍


Wieczorem córcia przyjechała na moment do nas z chłopakiem. Pogadali, wypili herbatkę i uciekali, bo jutro na 7:00 do pracy. 

I na dobranoc:

Stawiam kropkę i idę spać. Dobrej nocki 😘

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz