Niedzielnie i poniedzielnie

 Wczoraj piękna pogoda, więc trzeba to wykorzystać i pójść na spacer w nasze ulubione miejsce...

Wczoraj i dziś

Wczoraj bardzo pracowity dzień 😲😀 Od rana lekcje, bo to przecież był piątek,a potem to się zaczęło 😂 Pogoda piękna, to można umyć okna i zmienić firankę w kuchni na wiosenną 😍

Teraz jest o wiele lepiej. Wiosno - nadchodź - zapraszamy 🌞🌷

 

Jestem :-)

Postanowiłam się pojawić i napisać Wam co u mnie 😃 Ostatnio zakończyłam wpis ponuro, smutno, taki life...Czasem dzieją się rzeczy, które powodują, że jest nam po prostu źle. Pisałam, że boję się wiadomości i ich brak może jest lepszy. Moi drodzy, pojawiło się światełko w tunelu, taki mały promyczek, a nadzieja umiera ostatnia. Tak więc mam nadzieję na kolejne tym razem dobre wieści.

Skoro czytacie :-)

 Skoro czytacie, to i dziś jestem :-) Szkolnie było o wyrażaniu emocji, bo zaczęliśmy omawiać lekturę :-) Na pierwszy ogień - portret Cudaczka - Wyśmiewaczka

To główny bohater, taki mały, przebiegły stworek, który siadał na ramieniu dzieci i wyśmiewał się z innych... Paskuda jedna 😃 Ale w ostatnim rozdziale się poprawił. 

Dziś jestem

Po wczorajszej przerwie, dziś do Was znów przychodzę 😊 Mam pisać, chcecie czytać?

Byliśmy wczoraj u moich Rodziców na kawie, pogadaliśmy, kilka spraw załatwionych, tych, które czekały, się doczekały 😏 

Weekendowo

 Pospaliśmy :-) Potem zakupy, takie różne 😀

 

Na chwilę

 Wpadłam tu z przyzwyczajenia na chwilkę. Padam, bo w pracy długo, ale twórczo. Ostatni dzień przed zdalnym i znów plastyczne, to już nasza tradycja 😃

 

TO DZIŚ

Moi drodzy, dziś kolejny długi dzień w pracy.  Od rana świetlica, a za oknem zima...

 

Wszystko jasne

Od dziś próbne egzaminy klas 8, więc w szkole zrobiło się niezłe zamieszanie. Zmiana sal na te trzy dni, to niezłe szaleństwo 😃Jakoś daliśmy radę, pierwszy dzień za nami. Zastępstwo ogarnięte.

Po powrocie do domu taka niespodziankowa kawa 😊

Połowa marca...

Jak ten czas leci... Zaraz wiosna, oby jak najszybciej. Podobno zima ma jeszcze wrócić, a to szkoda... Zobaczymy, może wróci tylko na chwilę? 

Dziś "przyszedł" ostatni numer mojego prezentowego czasopisma.

Po niedzieli

Krótko w pracy, ale intensywnie 😂 Nawet chcieliśmy wyjść na dwór i okazało się, że zaczęło padać i kicha... Przyjechała Zuza, miała rozmowę o pracę, a raczej miała mieć. Pojechała i Pani szefowej nie było,godzinę wcześniej dzwoniła, że się źle czuje. No szkoda, że nie zadzwonili wcześniej, trochę niepoważne... Ale za to wypiła kawę z odkamienionego ekspresu 😍

Niedzielnie

Spokojny poranek, spacer z Figą, śniadanie, później kawa 😊Napisałam znów kawałek e booka, cały czas mam wątpliwości, ale piszę. Zobaczymy jaki będzie efekt końcowy. Może ktoś przeczyta i coś mi na jego temat powie? 

Trzeci dzień

 Sobota, dzień wolny, pobudka bez budzika 😀 To znaczy obudziła nas o 3:00 Figa, pan poszedł z nią na siku, a potem mnie o 8:30. Bo kto to widział tak długo spać? 😂

Na żywopłocie już pączki. Idzie wiosna 😍

Dzień drugi

 Dziś to dopiero był długi dzień...W pracy 8 godzin, więc wróciłam dętka 😵😩Zrobiłam sobie kawę, usiadłam i zasnęłam na chwilę, nawet nie wiem kiedy. No , ale nie byłabym sobą, gdybym nie ogarnęła szybkich porządków, tak częściowo, wstawiłam pranie. 

Dzień pierwszy

W pracy długo, bo od rana świetlica, potem lekcje. Za oknami w pewnym momencie zaczęła się śnieżyca. Jak dobrze, ze byłam w ciepłej klasie i nie musiałam wychodzić na zewnątrz.

Kosmicznie ;-)

 Dziś w szkole temat kosmosu, a że dzieciaki bardzo zainteresowane i zorientowane w temacie, to trzeba się było pogimnastykować żeby było atrakcyjnie 😀 Polecieliśmy na księżyc, poznaliśmy pracowników Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, dowiedzieliśmy się jak im się żyje - na YouTube można znaleźć na prawdę wszystko. Potem każdy narysował swoją planetę.

 

Długi dzień

Pobudka tradycyjnie o 6:00 i sporo godzin w pracy. Niestety "moja" Kasia zachorowała - pierwszy raz od trzech lat - tyle się znamy. I trafiło mi się zastępstwo w Jej klasie. Najpierw z moimi 4 lekcje, a potem jeszcze 3 w kolejnej klasie. Fajne dzieciaki w oby klasach, więc spokojnie dałam radę 😊 Co prawda po obiedzie na 15 minut wyłączyły mi się akumulatory, ale potem było już tylko lepiej 😂

Dzień Kobiet

Rano okazało się, że w marcu jak w garncu. Dopiero było wiosennie, a tu znów trzeba skrobać auto 😲

Niedzielnie

Spokojnie, na luzie, odpoczynkowo 😊Taka niedziela z mszą on line ze zwiększoną ilością spacerów z Figą, bo coś tam po brzuchu jej latało. 

Zrobiłam pranie, umyłam głowę. Był też czas na pyszną kawę i rogalika z jabłkiem 😋 od Pani Moniki 

Sobotnio

Pospaliśmy dłużej 😀 od rana w wolniejszym tempie. Potem wizyta w sklepie, zakupy dla córci i dla Figi. Dostawa zrobiona 😊 Potem kawusia z naszego ekspresu, ciasteczko od Pani Moniki...

 

Piątek

 W pracy długo, ale ogólnie sympatycznie. Dziś już w ramach Dnia Kobiet mieliśmy spotkanie on line z przewodnikiem z Nowego ZOO w Poznaniu. To było spotkanie z olbrzymimi zwierzętami. 

Zimno

Praca, dom, standardowo jak co dzień. Dziś pierwsza rocznica "koronek" w Polsce, równo rok temu to wszystko się zaczęło. I szczerze powiem liczyłam na to, że już będzie po kłopocie, a tu guzik 😪 Wzrost zachorowań, słuchy chodzą o zamykaniu powiatów, szkół, co to znów przed nami? 

Pogodna środa

Po pracy zrobiłam obiad i pobuszowałam w internecie. Żeby mieć odbiorców, to trzeba zaistnieć. Odpowiedziałam na kilka postów "branżowych", zapisałam się do trzech grup rodzicielskich, żeby poczytać co ich interesuje, z czym mają problem. Może znajdę inspirację do e-booka. Na razie mam milion pomysłów, ogólny chaos w głowie i tyle z pisania, albo przerabiania książki... 😩

Wtorkowo

Dzień w pracy intensywny, bo i wf był i policzyliśmy trochę, a i zadania z j.polskiego zrobione. Podczas przerwy dzieciaki jak zawsze głośne, chłopacy muszą dać upust energii, a dziewczynki, to różnie. No i właśnie o dziewczynkach chcę napisać 😁Po przerwie podchodzi do mnie Pola i mówi:" Pani nawet sobie nie wyobraża o czym my, w trzeciej klasie na przerwie rozmawiałyśmy z Marysią i Amelką". Faktycznie nie wiedziałam, miałam poczucie, że muszę się zainteresować, więc pytam:"No to o czym rozmawiałyście?, bo ja nie mam pojęcia".

I pojechali

Świętowanie się skończyło. Wszyscy wyjechali, każdy wrócił do swoich spraw. Został upieczony chleb z suszonymi pomidorami i pyszna zupa warzywna z makaronem...